Forum ZSP Owidz

Kominek

W przyszłym roku ma powstać TESCO a około 4 miesiące po nim będzie Auchan. Jak wam się wydaje, jak to wpłynie na sytuacje ekonomiczną Starogardu? Jakie widzicie w tym plusy a jakie minusy? Kto zyska a kto straci?
Piszcie, ja najwyżej się wtrącę i rozwinę wasze myśli Smile

w swoim poście.

Delphin

Pierwsze słyszę, jestem zszokowany!
Jeżeli to nastąpi to już będzie totalny koniec... ale dla tych małych przedsiębiorców. Wątpię, że małe spożywczaki to przetrwają. W mieście jest HIPER i narazie jakoś sobie radzą ale kto wie... Jak powstaną nowe kolosy to dużo prywatnych sklepików padnie na 100%, jestem pewien.
Szkoda, bo w małym spożywczaku to i się z ekspedientką pogada, czuć ten klimacik w małych sklepikach "przyblocznych". Jak powstaną takie kolosy jak Auchan lub Tesco to jest to oczywiste, że cała starogardzka "wiara" obierze kierunek na te markety i będzie tam kupowała (niby
większa swoboda).

Jak kupuję w marketach (sporadycznie) to mam wrażenie, że panuje w nich ciągły pośpiech i ogromny ruch (nawet jak takowego wcale nie ma). Nie lubię tego.

Moja prognoza jest następująca:
- w nieznacznym stopniu zyskają klienci, bo będzie większa konkurencja
chociaż to jest inny temat bo markety mogą się umówić i poprostu nie będą sobie na wzajemnie robiły konkurencji tylko trzymały sztywno ceny...

- stracą na 100% mali przedsiębiorcy (kioskarze, spożywczaki itp)

... i jest jeszcze więcej minusów ...

Władze Starogardu wprowadzą niepotrzebny zamęt. Jest dobrze tak jak jest... co myślicie?

Kominek

Jak nie dać się zmanipulować? Na co uważać?
PRZECZYTAJ KONIECZNIE !!!

No tak stracą małe sklepiki, ale co dalej? Czy klienci zyskają? Tak, na poczatku, potem z pewnością nie. To wszystko działa na zasadach marketingu i jest skomplikowanym procesem, po krótce... na początku spotkamy się z ogromnymi obniżkami w kolosach, będą to obniżki wysokie, nawet sklep będzie na tym tracił, ale tylko w początkowej fazie. Kiedy przyciągnie do siebie rzeszę kupujących przez co te małe sklepy poupadają to zacznie podnosić ceny, my nieświadomi już przyzwyczajeni do sklepu będziemy tam kupować. Zresztą jako ciekawostkę podam coś co jest warte uwagi. Jak jesteście w Hypernovej zobaczcie sobie na pierwszym lepszym dziale, np słodycze jaki towar znajduje się na dolnych półkach, jaki na środkowych a jaki na najwyższych. Zauważycie ze na wysokości waszego wzroku będzie towar tzw"markowy" (choć to niepoprawne określenie bo każdy towar ma markę) gdzie jego cena jest wysoka a na dolnych i najwyższych półkach już zupełne badziewstwo z którego sklep ma małą marżę. Jesteśmy manipulowani na każdym kroku, choinka w hyper, pięknie ustawione światła w ciepłej tonacji i muzyka świąteczna co chwile przerywana słowami jakie to oni mają zdrowe i przebadane mięso. Działa to na naszą podświadomość bardzo wysoko. Dodatkowo żeby klienta przyciagnąć na dłużej są promocje, zbieraj punkty i wymieniaj na nagrody przy dopłacie, która zresztą jest pełną ceną sprzętu który rzekomo dostajemy w prezencie. W Auchan natomiast karta stałego klienta i program skarbonka, zbieraj zbieraj a za pieniądze... kupisz w ich sklepie, heh. Manipulacja totalna.
Na podobnej zasadzie działają Euroapteki, płacisz za leki 1 grosz które kosztują 3 zł i wiesz że to jest Twoja apteka bo dbają o zdrowie klienta, teraz nawet rzucają pod drzwi ulotki o tanich lekach, najgorzej to wpływa na starszych ludzi, którzy kupują na zapas, ah bo chora jestem a mi się przyda, teraz mają tanio. Tak się tylko wydaje, to samo w hypermarketach, kupujesz bo widzisz promocję, to nie jest zwykła promocja, tani produkt, gorsza jakość. Wracając do aptek, kupujesz coś za 1 grosz i jesteś automatycznie pewny jak maja tanio, a jak będziesz przeziębiony i pójdziesz po coś pilnego np. antybiotyk to w swojej chorobie nie będziesz się już zastanawiał ile za niego płacisz i ile byś zapłacił w innej aptece, chory jesteś to nie będziesz latał.
Co więcej? Kolejny test dla was... weź ulotkę z jakiegokolwiek sklepu np. ze sprzętem rtv, wybierz coś z niej w promocji i idź do sklepu. Przykładowo wybrałem pralkę whirpool ładowana od góry za 1299 zł. Idę uradowany do sklepu bo kupię coś w promocji. Sprzedawca mówi mi jedną z kilku wersji .. nie ma teraz tej pozycji, cieszyła się wielkim zainteresowaniem i już nam zeszła, albo ze jeszcze nie dowieźli i proszę zobaczyć inny model lub też pokazuje pralkę z gazetki ale tuż obok niej stoi gorsza i droższa o 200 zł ale zachwala. Mówi ta tu wrozamet to polska firma, części tańsze, łatwiejsze odebranie i krótszy okres oczekiwania jak się coś zepsuje, chociaż ze zwrotami spotykamy się bardzo rzadko. Dużo osób wybiera teraz ten model. I tak dalej... ale nie powie ze ta ma rok a nie dwa gwarancji, nie powie że maks ilość obrotów w wirowaniu to 800 a nie 1200 jak w whirpool. Gazetka ma zachęcić do kupna a w sumie to na miejscu kupujemy coś innego, bo sprzedawca po kursie marketingu tak nami omota, że poczujesz się jak by był Twoim przyjaciele, doda jeszcze że jego dziewczyna ma tą pralkę i jest z niej bardzo zadowolona. To wszystko kicz a my się na to nabieramy (tzn nie wszyscy ;])
Jeszcze napisze o ratach. Super promocja 3 razy 0 procent. No tak nie licząc pierwszej wpłaty bądź ubezpieczenia kredytu. Już masz swój ukochany model pralki, czyli wrozamet (he he) i masz zaświadczenie o zarobkach, będzie bez oprocentowania, teraz sprzedawca z wielkim bóle i współczuciem tłumaczy że bank postanowił nałożyć niewielkie ubezpieczenie kredytu, zaledwie 12% wartości zakupu. Ale jeśli już jesteśmy przy finalizacji transakcji i już wcześniej został ustalony z nami termin dowozu to trudno jest powiedzieć przepraszam ale nie kupują, tym bardziej ze sprzedawca rozumie nasze problemy i dalej zachwala pralkę, która będzie "na lata". Dowóz gratis, wszystko jest wliczone w cenę pralki, o to sie nie bójcie. Nie wierzysz? Kup worki do odkurzacza i poproś o dowóz. Mało tego jak już tak dasz się zmanipulować i wyjdziesz podekscytowany z zakupu (jeszcze nie raz wrócisz do sklepu na zakupy) nie zapomnij zapytać kto wnosi pralkę, w przypadku naprawy, zapewne sam musisz oddać pralkę do sklepu, dowieźć na własny koszt lub co gorsza, a tak też się zdarza, dowieźć ją do najbliższego serwisu do Gdańska. Najważniejsze to kup, daj im pieniądze a potem mamy Cie w d... jak sie zepsuje i zadzownisz do sklepu będą ubolewać rozumieć że nie masz jak dowieźć prali, oni by Ci chętnie pomogli, no ale mają dziś dużo kursów bo klienci kupują u nich dużo towaru. Jak pójdziesz do nich tego dnia po lodówkę to z miłą chęcią na wybraną godzinę dowiozą. Przykre ale prawdziwe, ja juz ich rozbroiłem i nie daje się na żadne tego typu numerki. Jeszcze jedno, każdy z nasz lubi mieć wiele racji, zacznij sie wymądrzać o pralce, gadaj nieprawdziwe głupoty a zobaczysz że sprzedawca przyzna Ci rację, smiejąc się w duchu.
Jak sobie jeszcze o czymś przypomne to napisze w kolejnym poście.

Viaderny

Wg mnie nie wszystkie małe 'przedsiębiorstwa' upadną, bo komu się chce jechać do miasta specjalnie po 2 kilo ziemniaków czy kilo kiełbasy? Mama powie "leć do sklepu bla bla bla" to raczej nie ma na myśli hypernovej Smile

Na osiedlach potrzebne są sklepy i hipermarkety nie sprawią że one zbankrutują. A w ogóle spożywczak fajny klimat i młode panie ekspedientki też przemawiają za tym że wole częściej chodzić do zwykłego spożywczaka. Jeżeli jednak duże zakupy, wtedy oczywiście hipermarket. Jak narazie trzeba jeździć do Gdańska; Auchan czy inne, bo w Hyper bieda, ale skoro Kominuss poinformowany to znaczy ze Auchan i Tesco rzeczywiście powstaną. Pożyjemy zobaczymy. Pozdro - Mr V. Very Happy

Frodo-San

Wiecie co? Może kilka małych "butików" zamkną. ALe powiedzmy sobie szczerze, że niektórcyh produktów nie warto kupować w hipermarketach. Poza tym dużo osób chodzi np do "starego warzywniaka" bo z przyzwyczajenia i w ogóle zaufania co do jakości towaru. Poza tym osobiście nie lubię kolejek w marketach gdy mam zamiar kupić tylko np. pudełko płyt cdr. Hmmm co do ekonomi - może to trochę rozruszać nasze miasto, a przed końcem świata Smile

wyremontują w STG drogi, więc możę przyciągnie to inwestorów.
Myślę, więc jestem - i znikam Very Happy

- F.-S.